Wstęp


Rosiczki pigmejskie są grupą roślin pochodzących głównie z południowo-zachodniej Australii. (Z drobnym wyjątkiem dla D. meristocaulis)
Jak sama nazwa wskazuje, są to rośliny niewielkich rozmiarów (1-2cm średnicy). Zależnie od gatunku, będą to okazy rozetowe lub o pokroju bardziej wzniosłym.

Podobnie jak inne rośliny tego typu, posiadają pułapki łowne, rosną, kwitną oraz wydają nasiona. Istotnym elementem odróżniającym je od innych rosiczek jest fakt, że w odpowiednich warunkach wytwarzają przylistki (pąki) przetrwalnikowe (gemmae). Pozwalają im one na rozmnażanie bezpłciowe. Dzięki temu mogą w krótkim czasie rozprzestrzeniać się na sporym obszarze.

Większość tych roślin występuje na terenach względnie wilgotnych, co nie jest raczej zaskoczeniem w przypadku rosiczek. Są bardzo łatwe w uprawie. Bywają niepozorne. Z drugiej strony można spotkać też gatunki wyjątkowo fotogeniczne. Wszystko zależy od warunków w jakich możemy je zobaczyć. Czasem do pełnego wybarwienia, wymagają dość sporej ilości światła. Jednak jest to cena, którą warto zapłacić. Zwłaszcza ze względu na to, że większa grupka tych dobrze wybarwionych roślin będzie wyglądała bajecznie...
W kwestii światła nie są wybredne. Mimo wszystko jednak najlepszym rozwiązaniem będzie światło naturalne.

Ze względu na rozmiar, są częstymi gośćmi w terrariach. Z drugiej strony spokojnie radzą sobie też w uprawie doniczkowej na zewnątrz. Istotne jest ich zabezpieczenie przed miejscową fauną. Ze względu na ich egzotyczny wygląd, bardzo szybko budzą niezdrowe zainteresowanie swoich ptasich sąsiadów.

Australia jest dość zróżnicowanym terenem. Obszar gdzie występują te gatunki jest spory. Możemy więc spotkać okazy bardzo wytrzymałe, budzące grozę wśród okolicznych owadów. Zdarzają się też trochę bardziej wybredne, dumnie wabiące co lepsze owadzie kąski. Bez względu jednak na to, najbardziej powszechne i najprostsze w uprawie gatunki idealnie nadają się do kolekcji hobbystycznej. Są w stanie wytrzymać krótkotrwałe spadki temperatury w okolice 0oC.

Wstęp

Gatunki


Warunki uprawy


Jeśli jesteś w tym miejscu, to z pewnością zastanawiasz się co jest konieczne do rozpoczęcia przygody z uprawą rosiczek pigmejskich.
Nie są to gatunki ciężkie w uprawie, jednak wymagają kilku dość specyficznych warunków.

Aby rozpocząć ten temat musimy ustalić czym są gemmae.
Sprawa jest tutaj dość prosta. Jak każda roślina, tak i rosiczka pigmejska, doskonaliła się w procesie ewolucji. Dzięki temu wytworzyła unikalny dla siebie sposób zasiedlania nowych terenów. Cały proces jest dość złożony, dlatego nie chciałbym go tutaj poruszać. Nie jest on aż tak ważny. Istotą sprawy jest fakt, że w pewnym momencie życia rośliny matecznej, wokół stożka wzrostu wytwarzana jest pewną ilość małych listków (pączków - gemmae), które dość łatwo dają się oddzielić i posadzić w nowym miejscu. Zależnie od gatunku, pączki te mogą mieć różny rozmiar, od wielkości podobnej do główki igły, aż do kilku milimetrów.

Istnieje spory wachlarz metod rozmnażania rosiczek pigmejskich.
Jednak najłatwiejszą z nich jest wykorzystanie gemmae. Co więcej, w przypadku krzyżówek gatunkowych jest to jedyny pewny sposób aby otrzymać kopię rośliny matecznej.

Jeśli chodzi o podłoże, to te gatunki rosiczek nie są pod tym względem aż tak wymagające. Podstawą będzie kwaśny torf, zmieszany z piaskiem kwarcowym. Proporcje są zależne od odmiany i nie wpływają w aż tak znaczący sposób na wzrost rośliny. Im więcej piasku, tym większą kontrolę można utrzymać nad wilgotnością samego podłoża. Jest to bardzo przydatne spostrzeżenie, zwłaszcza w okresie miesięcy letnich.

Wysiew gemmae jest bardzo prosty. Wystarczy wyłożyć je na powierzchni podłoża. Ważne jest aby wysianych pączków nie przysypywać oraz aby miały dostęp do światła.

Żywotność pączków jest różna, tak długo jak przebywają w chłodzie i nie zostaną wysuszone, będą nadawały się do wysiewu. Zdarza się, że otrzymamy już kiełkujące gemmae. Nie jest to też problemem, wymaga jednak odrobinę więcej uwagi gdyż takie malutkie rośliny musimy ręcznie zasadzić, uważając aby nie zniszczyć młodych korzonków.

Ważną sprawą jest także fakt, że rosiczki pigmejskie, także ze względu na swój rozmiar, mają dość cienkie korzenie. Dlatego niezbyt dobrze znoszą przesadzanie.

Warunki uprawy

Pierwsze kroki


Pytanie niezwykle istotne. Od czego właściwie zacząć? Przyjmijmy, że posiadasz już podłoże, doniczki, miejsce gdzie będzie to stało, a także same gemmae. Teraz pora połączyć te wszystkie elementy w jedną całość.

Zacznijmy więc od podłoża. Dobrze aby było dość wilgotne. Ciężko uzyskać podobny efekt w momencie gdy torf jest mocno przesuszony. Problem ten można obejść dodając wodę do takiego podłoża zanim zostanie ono umieszczone w doniczkach. Owszem jest przy tym trochę pracy i nie wygląda to za czysto, jednak w ostatecznym rozrachunku jest to bardzo przydatne. Użyteczne może okazać się także nie zapełnianie doniczek do końca. Warto zostawić tak około 0,5cm przestrzeni pomiędzy ramką doniczki, a poziomem podłoża. Dzięki temu możliwe będzie przykrycie takiej doniczki folią bez obaw o to, że gemmae przykleją się do niej i zostaną usunięte w chwili jej zdejmowania.
To rozwiązanie jest przydatne, jeśli rośliny mają stać nad grzejnikiem. Ogrzewanie bardzo mocno wysusza powietrze, co w rezultacie mogłoby wysuszyć gemmae. W takim wypadku dobrze jest więc przykryć takie doniczki kawałkiem folii. Tworząc coś na wzór miniaturowej szklarni.

Kolejnym krokiem jest ustawienie takiej doniczki w jasnym miejscu. Może to być parapet lub jakaś półka ze sztucznym oświetleniem. Istotne jest tutaj tylko to, aby rośliny miały dostęp do światła. Bez niego sobie nie poradzą.

Kwestia podlewania jest trochę bardziej zagmatwana. Zacznijmy od tego, że część gatunków rosiczek pigmejskich wymaga okresu suchego spoczynku. W sieci można znaleźć naprawdę sporo opisów na ten temat. Spróbuję jednak opisać jak to wygląda u mnie.

Ze względu na to, że posiadam troszkę większą ilość tych gatunków, musiałem znaleźć sposób na to aby ułatwić sobie ich podlewanie. Rozwiązaniem okazała się tutaj tacka transportowa. Można ją uznać, za trochę większą podstawkę. Ustawiam na niej około dwudziestu doniczek i podlewam już bezpośrednio do tacy. W okresie wiosna - jesień, podlewam dość obficie. Można uznać, że w tym czasie dosłownie stoją zanurzone w wodzie. W praktyce wygląda to tak, że nalewam wody do około połowy wysokości doniczek. Stoją tak do momentu aż woda zniknie. Pod względem czasu bywa to różnie, od kilku dni, aż do kilku tygodni dla jednego cyklu. Po odparowaniu czekam jeszcze z uzupełnieniem wody około dwóch dni. Obserwując jednak czy doniczki zbytnio nie przeschły. Po czym ponownie dolewam wody i cykl się powtarza. W czasie zimy praktycznie zaprzestaję podlewania. Kontrolując aby podłoże nie było zbyt suche.

Kwestia temperatury jest mocno nieokreślona. Są zwolennicy wyższych temperatur, jak i przekonani, że te rośliny wytrzymają niższe temperatury. Osobiście zaliczam się bardziej do tych drugich. Ma to jednak pewne ograniczenia. Zacznijmy więc od tego, że okresie zimy trzymam je w pomieszczeniu gdzie średnia temperatura to około 5 stopni Celsiusza. W przypadku bardzo dużych mrozów spada ona do 0. Jak na razie nie zauważyłem większych szkód spowodowanych takim działaniem. Pozostałą część roku rośliny te spędzają na zewnątrz, zabezpieczone przed deszczem oraz ptakami.

Pierwsze kroki

Kontakt

    Wstęp


    Rosiczki pigmejskie są grupą roślin pochodzących głównie z południowo-zachodniej Australii. (Z drobnym wyjątkiem dla D. meristocaulis)
    Jak sama nazwa wskazuje, są to rośliny niewielkich rozmiarów (1-2cm średnicy). Zależnie od gatunku, będą to okazy rozetowe lub o pokroju bardziej wzniosłym.

    Podobnie jak inne rośliny tego typu, posiadają pułapki łowne, rosną, kwitną oraz wydają nasiona. Istotnym elementem odróżniającym je od innych rosiczek jest fakt, że w odpowiednich warunkach wytwarzają przylistki (pąki) przetrwalnikowe (gemmae). Pozwalają im one na rozmnażanie bezpłciowe. Dzięki temu mogą w krótkim czasie rozprzestrzeniać się na sporym obszarze.

    Większość tych roślin występuje na terenach względnie wilgotnych, co nie jest raczej zaskoczeniem w przypadku rosiczek. Są bardzo łatwe w uprawie. Bywają niepozorne. Z drugiej strony można spotkać też gatunki wyjątkowo fotogeniczne. Wszystko zależy od warunków w jakich możemy je zobaczyć. Czasem do pełnego wybarwienia, wymagają dość sporej ilości światła. Jednak jest to cena, którą warto zapłacić. Zwłaszcza ze względu na to, że większa grupka tych dobrze wybarwionych roślin będzie wyglądała bajecznie...
    W kwestii światła nie są wybredne. Mimo wszystko jednak najlepszym rozwiązaniem będzie światło naturalne.

    Ze względu na rozmiar, są częstymi gośćmi w terrariach. Z drugiej strony spokojnie radzą sobie też w uprawie doniczkowej na zewnątrz. Istotne jest ich zabezpieczenie przed miejscową fauną. Ze względu na ich egzotyczny wygląd, bardzo szybko budzą niezdrowe zainteresowanie swoich ptasich sąsiadów.

    Australia jest dość zróżnicowanym terenem. Obszar gdzie występują te gatunki jest spory. Możemy więc spotkać okazy bardzo wytrzymałe, budzące grozę wśród okolicznych owadów. Zdarzają się też trochę bardziej wybredne, dumnie wabiące co lepsze owadzie kąski. Bez względu jednak na to, najbardziej powszechne i najprostsze w uprawie gatunki idealnie nadają się do kolekcji hobbystycznej. Są w stanie wytrzymać krótkotrwałe spadki temperatury w okolice 0oC.

    Wstęp

    Gatunki


    Drosera allantostigma


    Jeden z ciekawszych gatunków. Występujący w zachodniej części Australii. Posiada dość charakterystyczne, grubsze listki. Wytwarza kwiaty w kolorze białym. Zwykle kilka-kilkanaście na jednym pędzie kwiatowym. W uprawie domowej średnio trudna. Nie udało mi się zdobyć informacji, czy bezwzględnie wymaga okresu spoczynku, jednak w moich warunkach dość dobrze na niego zareagowała. Możliwe jest więc, że jest to gatunek z takimi wymaganiami.

    Drosera allantostigma

    Drosera australis (pink flower, red veins)


    Drosera australis, a właściwie drosera occidentalis var. australis. Podobnie jak krewniacy jest jednym z mniejszych gatunków. Jego szybkość wzrostu jest umiarkowanie szybka. Wytwarza listki wybarwiające się na mocno bordowy kolor. Świetnie prezentuje się w zwartych grupkach. Przywołany tu wariant kwitnie na jasno-różowy kolor, będący następstwem dość szerokiego bordowego paska przebiegającego przez środek płatka. Pędy kwiatowe są dość niewielkie, wieńczy je zwykle kilka bardzo drobnych kwiatków. W warunkach domowych można uzyskać płodne nasiona tego gatunku. Nie wymaga okresu spoczynku, zdarza się jednak, że spowalnia wzrost. Jest to jeden z łatwiejszych i mniej wymagających gatunków w hodowli. Idealny jako podstawa podczas tworzenia kolekcji.

    Drosera australis (pink flower, red veins)

    Drosera citrina


    Całkowicie wyjątkowy, jeden z niewielu gatunków wytwarzających kwiaty w kolorze żółtym. Bardzo poszukiwany w kolekcjach. Dość wybiórczo wytwarza gemmae. Bezwzględnie wymaga spoczynku, z którego kiepsko się wybudza. Ogólnie jest to gatunek dla bardziej zaawansowanych. Jeśli chodzi o ilość kwiatów to jest ich zwykle kilka. Jeszcze nigdy nie udało mi się doprowadzić do tego aby po przekwitnięciu wytworzył nasiona.

    Drosera citrina

    Drosera dichrosepala


    Odznacza się częściowo wzniosłą budową. Jako jeden z niewielu należących do tej podgrupy świetnie radzi sobie w warunkach domowych. Wytwarza drobne, białe kwiatki. Po kilka na jednym pędzie kwiatowym. Gemmae tego gatunku są odrobinę grubsze, dzięki temu jest w stanie przetrwać o wiele dłuższy czas od zbiorów do posadzenia. Uwaga, jest to gatunek strzelający. Podczas zbiorów warto robić to ostrożnie ponieważ dojrzałe gemmae potrafią odskakiwać na większą odległość. Nie mam doświadczenia jeśli chodzi o zbiór nasion tego gatunku. Na dzień dzisiejszy nie udało mi się jeszcze takich uzyskać.

    Drosera dichrosepala

    Drosera gibsoni


    Kolejny ze wzniosłych gatunków. Trochę trudniejszy w uprawie. Wymaga spoczynku, jednak dość dobrze się wybudza. Wytwarza dość grube gemmae. Łatwe w zbiorze i transporcie. W okresie kwitnienia, wypuszcza pęd kwiatowy zakończony kilkoma pąkami. Każdy z nich zaś zakwita na wyjątkowy, fioletowy kolor. Możliwe jest uzyskanie płodnych nasion, jednak jest to dość trudne, zaś same nasiona są większe w porównaniu do analogicznych wytwarzanych przez podobne gatunki.

    Drosera gibsoni

    Drosera helodes x pulchella


    Niebanalna krzyżówka dwóch wyjątkowych gatunków rosiczek pigmejskich. Ze względu na ten fakt jest idealną pozycją dla osób poszukujących okazu wyjątkowo nietypowego. Odznacza się dość znośnym tempem wzrostu. Z uwagi na fakt, że jednym z „rodziców” jest drosera pulchella odznacza się jej wytrzymałością. To dobry wybór do kolekcji typowo „parapetowych”. Jest to wciąż nowy nabytek w mojej kolekcji, dlatego też nie jestem w stanie podać zbyt wielu konkretów na jej temat. Jedyną istotną rzeczą byłaby pewnie informacja, że istnieje dość niewielka szansa na to aby ten gatunek był w stanie wytwarzać płodne nasiona, nawet w formie czysto badawczej. Jedyną opcją pozostają więc gemmae.

    Drosera helodes x pulchella

    Drosera lasiantha


    Drugi z wyjątkowych, fioletowo kwitnących gatunków. W mojej ocenie trochę trudniejszy w uprawie. Cechą charakterystyczną będzie owłosiony pęd kwiatowy, zwieńczony kilkunastoma kwiatami. Wytwarza dość spore gemmae. Co prawda jest ich dość niewiele. Gatunek ten nie jest zbyt często spotykany w hobbystycznej uprawie. W kwestii spoczynku sprawa jest dość niejasna. Na ten moment zawsze wprowadzałem je w taki stan. Nie było też jakichś większych problemów z późniejszym wybudzeniem. Pomimo bardziej południowego terenu występowania, gatunek ten nie odznacza się zbyt dużą tolerancją na zimno. Najniższa temperatura w jakiej był u mnie utrzymywany to 0 stopni Celsjusza. Były to jednak bardzo krótkotrwałe okresy.

    Drosera lasiantha

    Drosera lasiantha x callistos


    Połączenie drosera lasiantha oraz drosera callistos. Nie miałem jeszcze okazji zobaczyć jak wyglądają kwiaty tej krzyżówki. Przywołując jednak rodziców, będzie to coś wyjątkowego. W kwestii pokroju bliżej jej jednak drosera callistos. W mojej kolekcji jest jedną z najwolniej rosnących. Nie wpływa to jednak na pozostałe cechy. Przy dużym nasłonecznieniu pułapki wybarwiają się na różowo-bordowy kolor.

    Drosera lasiantha x callistos

    Drosera leucostigma (red plants)


    Czerwono wybarwiająca się wersja drosera leucostigma. Zakwita na biały kolor. Pędy wytwarzają po kilka kwiatów. W dobrych warunkach można uzyskać z niej w pełni wykształcone nasiona, jest ich zwykle bardzo niewiele. Podobnie trochę jak w przypadku gemmae, które są niewielkie, pozostając przy tym jednak dość grube. Gemmae tego gatunku szybko wypuszczają korzenie, a przynajmniej dzieje się tak przy dodatnich temperaturach. Dobrym pomysłem jest więc nie zwlekać z ich zasadzeniem, po otrzymaniu ich w formie przesyłki. W porównaniu z innymi gatunkami wybarwiającymi się na czerwono, nie jest jakoś szczególnie atrakcyjny.

    Drosera leucostigma (red plants)

    Drosera leucostigma (yellow plant)


    Będzie to chyba jedna z moich ulubionych odmian rosiczek pigmejskich. Rośliny nie mają w sobie czerwonego pigmentu przez co przy dużej ilości światła nabierają żółtawego koloru. Podobnie jak czerwona wersja, także i ta kwitnie na biało, wypuszczając pędy zakończone grupką kwiatów. W tym wypadku problem z szybkością kiełkowania wygląda bardzo podobnie. Bez wątpienia jednak warto zainteresować się tym gatunkiem. Szczególnie kolekcjonując nietypowe odmiany. W moich warunkach wymagała okresu spoczynku. Średnio dobrze się z niego wybudzała.

    Drosera leucostigma (yellow plant)

    Drosera mannii


    Do złudzenia przypomina drosera pulchella. Wytwarza jednak o wiele bardziej nietypowe kwiaty. Gatunek ten przez dość długi czas nie był nigdzie dostępny. Dobrze radzi sobie w warunkach hobbystycznych. Rośnie dość stabilnie. W kwestii spoczynku, jest przewidywalny. W momencie gdy zobaczymy, że rośliny spowalniają wzrost, można to potraktować jako sygnał do rozpoczęcia takiego procesu. Pułapki tego gatunku wybarwiają się na wyjątkowo ładny odcień czerwieni.

    Drosera mannii

    Drosera mannii x omissa


    Chyba najbardziej wytrzymała krzyżówka z jaka miałem do czynienia. Rośliny są wyjątkowo duże jak na gatunek pigmejski. Mają pokrój rozetowy. Bardzo późno wytwarza gemmae. Są one dobrze wykształcone, zawsze jest ich sporo.

    Drosera mannii x omissa

    Drosera micrantha


    Nawet wśród rosiczek pigmejskich może być ona traktowana jako niewielka. Ma odrobinę wzniosły pokrój. Kwitnie na biały kolor. Pędy kwiatowe są średniej wielkości. Kwiaty zebrane są w grona i jest ich bardzo dużo. We wcześniejszym nazewnictwie była to drosera paleacea. Nie udało mi się jeszcze uzyskać jej nasion. W przypadku gemmae nie było takiego problemu, były one niewielkie, a podczas zbiorów miały tendencję do odskakiwania. Próbowałem utrzymać ją bez okresu spoczynku, jednak efekt był niezadowalający. Z tego tez względu sądzę, że w przypadku tej odmiany jest on niezbędny.

    Drosera micrantha

    Drosera minutiflora


    Dawna drosera parvula. Kwitnie na kolor biały, a na płatkach jest charakterystyczna czerwona kropka. (Nie mylić z kropką dla kota. 😊) Pędy kwiatowe są dość duże, w porównaniu do wielkości rośliny. Jest ich zwykle kilka, a na każdym z nich można znaleźć sporą grupkę kwiatów. Gatunek ten wymaga bezwzględnego okresu spoczynku. Znosi go średnio dobrze, podobnie jest też z późniejszym wybudzeniem.

    Drosera minutiflora

    Drosera nitidula


    Wytwarza bardzo charakterystyczne gemmae, szerokie i płaskie przy okazji. Zdarza się, że same gemmae wybarwiają się na czerwono. Jest łatwa w uprawie. Z wielu względów idealnie nadaje się do hobbystycznej kolekcji. Kwitnie na biały kolor. Pędy kwiatowe są niewielkie, a na końcu każdego z nich jest dosłownie kilka kwiatów. Jest jednym z gatunków, które dość wcześniej produkują gemmae. Nie jest szczególnie wymagająca jeśli chodzi o okres spoczynku.

    Drosera nitidula

    Drosera occidentalis {Bermullah}


    Szczególnie interesująca odmiana należąca do tej grupy. Wytwarza niewielkie ilości gemmae, które samoistnie oddzielają się od rośliny matecznej. Kwitnie na kolor biały z różowym paskiem przebiegającym przez środek płatka. Cechą charakterystyczną dla przywołanej tu lokacji jest wyjątkowo długi listek. Jest to nietypowe na tle pozostałych lokacji tego gatunku. Gemmae jest bardzo niewielkie, co może stanowić wadę jak i zaletę. Ze względu na rozmiar, bardzo ciężko jest je zbierać. Pomimo jednak tego dość dobrze znosi transport. W wielu przypadkach trzeba trochę dłużej poczekać od chwili posadzenia, do pojawienia się widocznych efektów.

    Drosera occidentalis {Bermullah}

    Drosera occidentalis {Cape Le Grande}


    Jedna z dwóch najczęściej spotykanych lokacji tego gatunku. Wytwarza kwiaty podobnej wielkości jak pozostałe, różnicą może być bardziej rozmyty pasek przebiegający przez środek płatka. Rośnie średnio szybko. Gemmae także są bardzo niewielkie, podczas zbiorów dobrze jest się uzbroić w ogromne ilości cierpliwości. Same rośliny wybarwiają się na wyjątkowy, czerwony kolor. Świetnie kontrastuje on z wełniastym stożkiem wzrostu.

    Drosera occidentalis {Cape Le Grande}

    Drosera occidentalis {Frenchman Peak}


    Kolejna z nietypowych lokacji lokacji drosera occidentalis. Wytwarza kwiaty w kolorze lekko łososiowym. Kwitnie bardzo obficie. Jest niezbyt często spotykana w kolekcjach.

    Drosera occidentalis {Frenchman Peak}

    Drosera occidentalis {Mount Cooke}


    W ostatnim czasie bardzo nietypowa lokacja. Nie odznacza się jakimiś wyjątkowymi cechami. Może więc właśnie dlatego jest tak interesująca. Rośliny z tej lokacji dokładnie odzwierciedlają opisy tego gatunku jakie można znaleźć w nielicznych publikacjach. Podobnie jak rośliny z pozostałych lokacji, także i ta wybarwia się na mocno czerwony kolor. Ma odrobinkę szybsze tempo wzrostu. Możliwe jest zebranie w pełni wykształconych nasion tego gatunku. Bardzo kiepsko jednak kiełkują. Najlepszym rozwiązaniem pozostaje jednak rozmnażanie przy pomocy gemmae.

    Drosera occidentalis {Mount Cooke}

    Drosera occidentalis {Warriup}


    Druga z najczęściej spotykanych lokacji tego gatunku. Kwiaty takich roślin, także maja bardzo mocno rozmyty różowy pasek przebiegający przez środek płatka. Pędy kwiatowe okazów z tej lokacji bywają niższe niż analogiczne dla pozostałych. Gemmae często wybarwiają się na kolor czerwony, bywa nawet, że staja się brązowe. Dość dobrze zawiązują nasiona. Pod tym względem bywało ich chyba najwięcej w porównaniu do pozostałych lokacji. Gatunek ten nie jest wymagający pod względem okresu spoczynku. Nie zauważyłem zbytnich różnic pomiędzy roślinami, które go przeszły, a tymi które nie miały takiej okazji.

    Drosera occidentalis {Warriup}

    Drosera omissa x pulchella


    Kolejna krzyżówka. Ponownie bardzo interesująca. Jedna z lepiej przystosowanych do warunków parapetowych. Źle znosi przymrozki. Wytwarza kwiaty w jasnym kolorze, jest ich zawsze od kilku do kilkudziesięciu. Gemmae tego gatunku wygląda jak przecięta na pół kulka. Dobrze znosi transport. Bardzo szybko się ukorzenia i rozpoczyna wzrost.

    Drosera omissa x pulchella

    Drosera patens


    Gatunek pierwotnie znany pod nazwą drosea nitidula subsp. omissa. Wytwarza kwiaty w kolorze białym. Rośliny mają pokrój rozetowy, w wielu przypadkach widać ich płaską budowę. Gemmae tego gatunku chyba najczęściej wybarwiało się u mnie na czerwono. W moich warunkach nie przeprowadzałem okresu spoczynku. Rośliny średnio dobrze to znosiły, możliwe wiec, że taki spoczynek jest tu jednak wymagany. Ponownie gemmae tego gatunku ma charakterystyczny trójkątny kształt. Dobrze znosi transport.

    Drosera patens

    Drosera platystigma


    Oryginalny gatunek kwitnący na kolor pomarańczowy, z czarnym środkiem. Pod wieloma względami jest bardzo podobny do drosera pulchella. Nie wymaga okresu spoczynku. Każda z roślin wytwarza kilka pędów kwiatowych, zakończonych grupką kwiatów. Zdarza się, że przy dobrym oświetleniu wybarwia się na czerwono praktycznie w całości. Wytwarza bardzo dużo gemmae, kształtem przypominających wrzeciono. Na ten moment nie udało mi się jeszcze uzyskać nasion tego gatunku.

    Drosera platystigma

    Drosera pulchella (35B)


    Chyba najbardziej popularna odmiana rosiczek pigmejskich o szerokich listkach. Odznacza się pokrojem rozetowym. Jest bardzo łatwa w uprawie. Nie wymaga zimowania. Produkuje spore ilości gemmae. Możliwe jest też uzyskanie jej płodnych nasion. Wariant 35B kwitnie na odrobinę blady pomarańczowy kolor.

    Drosera pulchella (35B)

    Drosera pulchella (44A)


    Kolejny wariant gatunku drosera pulchella. Tym razem jeden z bardziej wyjątkowych bo czerwony. Zarówno pod względem wybarwienia kwiatów jak i pułapek. Świetnie radzi sobie w uprawie hobbystycznej. Wytwarza duże ilości gemmae. Nie wymaga zimowania, zaś sam proces wzrostu jest umiarkowanie szybki.

    Drosera pulchella (44A)

    Drosera pulchella (52A)


    Wariant, w którym mieszają się barwa różowa z pomarańczową. W warunkach z dużym oświetleniem można zauważyć, że płatki mają odrobinę szklisty połysk. Podobnie jak przypadku pozostałych okazów z tego gatunku, jest bardzo łatwa w uprawie. Szybko się namnaża. Można uzyskać jej dojrzałe nasiona. Chociaż najlepszym pomysłem jest jednak jej rozmnażanie z użyciem gemmae.

    Drosera pulchella (52A)

    Drosera pulchella (58B)


    Ostatni z posiadanych przeze mnie okazów w formie wariantów. Znów w barwie pomarańczowo-różowej, z przewagą jednak barwy pomarańczowej. Rośnie bardzo stabilnie. Nie wymaga spoczynku. Wytwarzane przez niego gemmae są odrobinę bardziej płaskie od pozostałych wariantów drosera pulchella.

    Drosera pulchella (58B)

    Drosera pulchella (All Green)


    Jest to najbardziej rozpowszechniona w hobbystycznej uprawie rosiczka pigmejska. Posiada dość szerokie listki zakończone lepkimi pułapkami. Ze względu na dość spory teren na jakim występuje można spotkać się z wieloma jej formami barwnymi. W odróżnieniu do innych gatunków spotykana jest na terenach chłodniejszych i bardziej wilgotnych. Rośliny mają formę rozetową, ze średnicą osiągającą około 2cm.

    Jest samozgodna, dlatego też dość łatwo można uzyskać jej płodne nasiona.

    Gemmae tego gatunku są stosunkowo niewielkie i dość płaskie. Bardzo łatwo oddzielają się od rośliny matecznej, często sklejając się ze sobą.

    Forma (All Green) pozbawiona jest czerwonego barwnika występującego w pułapkach. W mocnym świetle wybarwiają się one na kolor delikatnie złoty. Okaz który posiadam kwitnie na kolor jasno różowy.

    Drosera pulchella (All Green)

    Drosera pulchella (Orange flower)


    Bardzo możliwe, że najbardziej rozpowszechniona forma drosera pulchella, którą można spotkać w hobbystycznych kolekcjach. Kwitnie w kolorze czysto pomarańczowym. Jest bardzo odporna na kiepskie warunki uprawy. Z wszystkich gatunków byłby on dla mnie numerem jeden jeśli chodzi o tego typu cechę. Jako gatunek dość późno wytwarza gemmae. W moim wypadku przypada to zwykle na okres stycznia. Gemmae dobrze znoszą dłuższy transport. Same rośliny zaś nie boją się krótkotrwałych przymrozków nawet do -5 stopni Celsjusza.

    Drosera pulchella (Orange flower)

    Drosera pulchella (Pink flower)


    Forma, której kwiaty mają ciemniejszy odcień różu. Same rośliny nie wybarwiają się jednak na jakiś spektakularny kolor. Wytwarza odrobinę mniejsze gemmae od pozostałych z tego gatunku, jednak ta różnica jest wyjątkowo niewielka. Może to też wynikać z warunków w jakich trzymam rośliny. Nie wymaga okresu spoczynku. Rośnie bardzo stabilnie. Ze względu na swój nietypowy kolor także jest bardzo dobrą pozycją w kolekcji.

    Drosera pulchella (Pink flower)

    Drosera pulchella {Bakers Junction}


    Wyjątkowa lokacja tego gatunku. Jedna z pierwszych do których miałem dostęp. Kwitnie na mocno pomarańczowy kolor, z czarnym środkiem. Pęd kwiatowy zwieńczony jest zwykle małą grupką kwiatów. Podobnie jak pozostałe z tego gatunku, rośnie bardzo stabilnie. Wytwarza znośne ilości gemmae. Możliwe jest też zebranie jej dojrzałych nasion.  Nie wymaga zimowania. Dobrze wytrzymuje krótkotrwałe przymrozki.

    Drosera pulchella {Bakers Junction}

    Drosera pulchella {Big Brook}


    Najbardziej rozpowszechniona w hobbystycznej uprawie rosiczka pigmejska, z typowymi dość szerokimi listkami. Ze względu na spory teren występowania, można spotkać się z wieloma jej formami barwnymi. Pokroju rozetowego. Nieprzekraczająca 2cm średnicy. Samozgodna, łatwa w krzyżowaniu z innymi gatunkami.

    Wytwarza płaskie, dość niewielkie gemmae, lekko oddzielające się od rośliny matecznej.

    Rośliny z lokacji Big Brook, kwitną na kolor różowy, chociaż zgodnie z informacjami znalezionymi w sieci spotykane są także okazy o kwiatach pomarańczowych. Istotnym faktem jest informacja, że pułapki wybarwiają się na wyjątkowy czerwono/różowy kolor. Okaz, który posiadam kwitnie na trochę ciemniejszy róż.

    Drosera pulchella {Big Brook}

    Drosera pulchella {Cape Le Grande}


    Ciekawa lokacja, z kwiatami w kolorze różowym. Same kwiaty zaś nie są wybarwione równomiernie. U nasady są jaśniejsze, zaś przy krawędzi odrobinę ciemniejsze. Cechą charakterystyczną będzie szklisty połysk wewnętrznej części płatka. Nie wymaga zimowania. Bardzo ładnie zawiązuje nasiona. Ilość gemmae jest średnia, ale za to dobrze znoszą one transport. Pułapki roślin z tej lokacji wybarwiają się na bardzo przyjemny, czerwono-różowy kolor.

    Drosera pulchella {Cape Le Grande}

    Drosera pulchella {Coalmine Beach}


    Kolejna lokacja, z której kwiaty mają jasno różową barwę. W odróżnieniu od pozostałych pułapki tej odmiany wybarwiają się na bardziej pomarańczowy odcień. W kwestii wytrzymałości bardzo dobrze znosi przymrozki, trochę gorzej radzi sobie z suszą. Rośliny z tej lokalizacji nie są aż tak bardzo popularne, chociaż istotnie mogą być dobrym pomysłem w hobbystycznej kolekcji.

    Drosera pulchella {Coalmine Beach}

    Drosera pulchella {Mount Cooke}


    Pomarańczowa forma z odrobinę dłuższymi i węższymi płatkami. Okazjonalnie spotykana w kolekcjach, chociaż od bardzo dawna dostępna wśród kolekcjonerów. Rośnie bardzo dobrze, nie sprawiając przy tym większych problemów. Nie ma problemów z produkcją gemmae. Podobnie jak pozostałe z tego gatunku wytwarza je dość późno. Okres spoczynku w jej przypadku nie jest wymagany.

    Drosera pulchella {Mount Cooke}

    Drosera pulchella {Scott River}


    Najpopularniejsza forma tego gatunku, bardzo często spotykana w hobbystycznej uprawie. Okazy tego gatunku rosną w sposób ciągły. Dość wytrzymała na spadki temperatury. Dobrze znosi większą wilgotność.

    Typową cechą tego gatunku jest łatwość rozmnażania zarówno przez nasiona jak i gemmae.

    Rośliny z lokacji Scott River, kwitną głównie na pomarańczowo, chociaż zgodnie z informacjami znalezionymi w sieci spotykane są także okazy o kwiatach białych z ciemnym środkiem. Pułapki tej lokacji w większości są pomarańczowe. Jedna z linii tej lokacji, który posiadam kwitnie właśnie na kolor pomarańczowy.

    Drosera pulchella {Scott River}

    Drosera pygmaea {Broadwater NP}


    Najbardziej niesamowity z gatunków pigmejskich. W naturze występujący na największym obszarze. Rośliny z tej lokalizacji rosną bardzo powoli. Są jednak bardzo wytrzymałe. Świetnie radzą sobie w niesprzyjających warunkach. Gemmae wytwarzają w niewielkich ilościach, dodatkowo są one bardzo luźno połączone z rośliną mateczną. Poza tym kwitnie na dość krótkich pędach kwiatowych, zakończonych jednym kwiatem. Łatwo zebrać jej nasiona, nie ma też większych problemów z ich wysiewem.

    Drosera pygmaea {Broadwater NP}

    Drosera pygmaea {Cranbrook}


    Dość młody nabytek w mojej kolekcji. Rośnie bardzo szybko. Rośliny wybarwiają się na mocno czerwony kolor. Kwitnie niezawodnie, w dużych ilościach. Podobnie jak inne z tego gatunku pęd kwiatowy zakończony jest wyłącznie jednym pąkiem. Jest bardzo wytrzymały na kiepskie warunki. Nie wymaga okresu spoczynku.

    Drosera pygmaea {Cranbrook}

    Drosera pygmaea {Kai Iwi Lakes}


    Wybarwiający się na zielono lokant tego gatunku. Niezbyt często spotykany w kolekcjach. Wytwarza bardzo krótkie pędy kwiatowe. Nie ma problemów z jej nasionami, chociaż ze względu na wysokość pędu kwiatowego, dość ciężko się je zbiera. Gemmae tego gatunku są ekstremalnie niewielkie. Wciąż jednak nie najmniejsze z jakimi się spotkałem.

    Drosera pygmaea {Kai Iwi Lakes}

    Drosera pygmaea {Kangaroo Island}


    Kolejny z nowych nabytków w mojej kolekcji. Rosnący dość szybko. Wybarwiający się na kolor czerwony, przełamujący się w stronę różu. Łatwy w uprawie. Na ten moment wytworzył dość niewielkie ilości gemmae, może być to jednak spowodowane wiekiem. Bardzo wytrzymały na kiepskie warunki uprawy, a także przymrozki.

    Drosera pygmaea {Kangaroo Island}

    Drosera pygmaea {Kumeu}


    Niezbyt często spotykany w kolekcjach. Podobnie jak pozostałe z tego gatunku, wybarwia się na kolor czerwony z odrobiną barwy pomarańczowej. Rośnie średnio szybko. Poza gemmae, dość łatwo rozmnaża się także przez nasiona. W moich warunkach przetrzymał chyba największy przymrozek, około -10 stopni Celsjusza.

    Drosera pygmaea {Kumeu}

    Drosera pygmaea {Little Bay}


    Ostatni z lokantów tego gatunku jaki udało mi się zdobyć. Nie wyróżnia się niczym szczególnym… Same rośliny są dość niewielkie. Bardzo sprawnie radzi sobie z okresem suchym.

    Drosera pygmaea {Little Bay}

    Drosera pygmaea {Mount Lofty}


    Kolejna z lokacji tego gatunku. Ponownie wybarwiająca się na czerwono. Wytwarza odrobine wyższe pędy kwiatowe. Kwitnie niezawodnie, w dużych ilościach. Podobnie jak pozostałe, wytwarza niewielką ilość gemmae. Od strony obserwacji, pułapki tej odmiany odrobinę bardziej przylegają do podłoża.

    Drosera pygmaea {Mount Lofty}

    Drosera pygmaea {New Zealand}


    Ponownie zielono wybarwiająca się forma. Odrobinę większa od poprzedniczki. Rośliny z tej lokalizacji wytwarzają trochę większe gemmae, jest ich też znacznie więcej. Same rośliny zaś należą do tych najbardziej wytrzymałych. Jedynym minusem jest to, że obeschnięte stare listki dość mocno kontrastują z podłożem, przez co ten lokant jest mało popularny.

    Drosera pygmaea {New Zealand}

    Drosera pygmaea {Sydney}


    Lokalizacja popularna głównie ze względu na miasto. Nie ma jakichś szczególnych cech. Dobrze radzi sobie w hobbystycznych kolekcjach. Nie jest jednak często spotykana. Rośnie dość powoli. Kwitnie bez większych opóźnień. Łatwo zebrać jej nasiona jak i gemmae. Wytrzymuje kiepskie warunki uprawy. Rośliny mateczne zwykle odradzają się na wiosnę.

    Drosera pygmaea {Sydney}

    Drosera pygmaea {Tasmania}


    Ostatni lokant jaki posiadam w kolekcji. Wytwarza odrobinę większe gemmae, podobnie jak większe wydają się także jej pułapki. Pozostałe cechy są raczej przewidywalne. Nie ma z nią problemów, także w przypadku przesuszenia. Nie wymaga okresu spoczynku. Bardzo łatwo się także przyjmuje w nowym miejscu. To chyba jedyny gatunek, który bez większych strat udało mi się przesadzić już rosnący.

    Drosera pygmaea {Tasmania}

    Drosera roseana


    Najbardziej popularna z niewielkich rosiczek wzniosłych. Kwitnie na kolor biały. Pędy kwiatowe wytwarzają większe grono pączków. Gemmae są niewielkie, w pewnym sensie walcowate. Podczas zbiorów lubią odskakiwać na większe odległości. Na ten moment jeszcze nigdy nie udało mi się zebrać jej nasion. Nie jest jakoś szczególnie trudna. Idealnie nadawałaby się do uprawy na parapecie.

    Drosera roseana

    Drosera sargentii


    Chyba jedna z bardziej nietypowych odmian w mojej kolekcji. Pomimo częściowo wzniosłego pokroju, nie ma problemów z kiepskimi warunkami. Listki tej odmiany są bardzo wąskie. Ciekawą cechą są kolorowe gemmae. Nie ma też kłopotu z ich zbiorem. Kwitnie na kolor biały. Na jeden pęd kwiatowy przypada kilka pąków.

    Drosera sargentii

    Drosera verructa {Bettys Beach}


    Bardzo wspaniała odmiana o pokroju wzniosłym. Wytwarza kilka grubszych gemmae, łatwych w zbiorze. Kwitnie na kolor biały. Na każdy pęd kwiatowy przypada kilka kwiatów. Ze względu na pokrój bywają problem z jej utrzymaniem. Cechą typową dla tego gatunku jest obsychanie dolnych listków. Lokant ten jest jednym z łatwiejszych w uprawie.

    Drosera verructa {Bettys Beach}

    Drosera verructa {Two Peoples Bay}


    Drugi z posiadanych przeze mnie lokantów tego gatunku. O wiele gorzej rosnący w moich warunkach. Wciąż jednak niezawodnie wytwarzający gemmae. Podobnie jak w przypadku poprzednika, gemmae są dość grube i łatwe w zbiorze. Jedyną większą różnicą jaką zauważyłem było tępo wzrostu, które w tym wypadku jest dość powolne.

    Drosera verructa {Two Peoples Bay}

    Drosera x Badgerupii


    Jak każda z krzyżówek, także i ta idealnie nadaje się na podstawę kolekcji. Jest bardzo wytrzymała. Rośnie niezwykle szybko. Niezawodnie wytwarza gemmae. Pierwotnie znana także pod nazwą drosera Lake Badgerup. W kwestiach formalnych jest krzyżówką drosera patens oraz drosera occidentalis. Idealnie łączy w sobie cechy obojga rodziców. Świetnie prezentuje się w zwartych grupach. Kwitnie na biało.

    Drosera x Badgerupii

    Drosera x Badgingarra


    Kolejna z krzyżówek. W mojej kolekcji wciąż jest jeszcze nowością. Rośliny wybarwiają się na bardzo wspaniały, czerwony kolor. Kwiaty mają barwę białą. Jej rodzice to drosera allantostigma oraz drosera omissa. Na ten moment nie miałem jeszcze problemów z jej uprawą, nie wiem jednak ja w jej wypadku wygląda sprawa okresu spoczynku.

    Drosera x Badgingarra

    Drosera x Carbarup


    Bardzo ciekawa krzyżówka. Niezawodnie wytwarzająca gemmae. Jest połączeniem drosera occidentalis z drosera plastystigma. Kwitnie na kolor biały. Listki łowne wabią barwą czerwono-różową. Dość dobrze radzi sobie w warunkach parapetowych. Podobnie jak pozostałe krzyżówki może być podstawą kolekcji.

    Drosera x Carbarup

    Drosera x Legrandii


    Krwiście czerwona krzyżówka rosiczek pigmejskich. Jej rodzice to drosera nitidula oraz drosera occidentalis. Ma dość szybki wzrost. Kwitnie na kolor czerwony. Wytwarza spore ilości gemmae. Dobrze znosi nagłe spadki temperatur. Wytwarza wtedy o wiele więcej rosy. Jedną z istotniejszych jej cech jest fakt, że nie jest w stanie zawiązać płodnych nasion.

    Drosera x Legrandii

    Drosera x Sidjamesii


    Krzyżówka drosera patens z drosera pulchella. Docelowo jest troszkę większa od pozostałych rosiczek pigmejskich. Listki tej krzyżówki są odrobinę szersze, zwężając się tuż przed pułapką. Generuje dość liczne gemmae. Łatwe w zbiorze, nie sprawiające przy tym problemów w transporcie. Kwitnie na biały kolor. Wytwarza dość wysoki pęd kwiatowy, zakończony grupką pąków. W niższych temperaturach zbiera się na niej trochę więcej rosy.

    Drosera x Sidjamesii

    Warunki uprawy


    Jeśli jesteś w tym miejscu, to z pewnością zastanawiasz się co jest konieczne do rozpoczęcia przygody z uprawą rosiczek pigmejskich.
    Nie są to gatunki ciężkie w uprawie, jednak wymagają kilku dość specyficznych warunków.

    Aby rozpocząć ten temat musimy ustalić czym są gemmae.
    Sprawa jest tutaj dość prosta. Jak każda roślina, tak i rosiczka pigmejska, doskonaliła się w procesie ewolucji. Dzięki temu wytworzyła unikalny dla siebie sposób zasiedlania nowych terenów. Cały proces jest dość złożony, dlatego nie chciałbym go tutaj poruszać. Nie jest on aż tak ważny. Istotą sprawy jest fakt, że w pewnym momencie życia rośliny matecznej, wokół stożka wzrostu wytwarzana jest pewną ilość małych listków (pączków - gemmae), które dość łatwo dają się oddzielić i posadzić w nowym miejscu. Zależnie od gatunku, pączki te mogą mieć różny rozmiar, od wielkości podobnej do główki igły, aż do kilku milimetrów.

    Istnieje spory wachlarz metod rozmnażania rosiczek pigmejskich.
    Jednak najłatwiejszą z nich jest wykorzystanie gemmae. Co więcej, w przypadku krzyżówek gatunkowych jest to jedyny pewny sposób aby otrzymać kopię rośliny matecznej.

    Jeśli chodzi o podłoże, to te gatunki rosiczek nie są pod tym względem aż tak wymagające. Podstawą będzie kwaśny torf, zmieszany z piaskiem kwarcowym. Proporcje są zależne od odmiany i nie wpływają w aż tak znaczący sposób na wzrost rośliny. Im więcej piasku, tym większą kontrolę można utrzymać nad wilgotnością samego podłoża. Jest to bardzo przydatne spostrzeżenie, zwłaszcza w okresie miesięcy letnich.

    Wysiew gemmae jest bardzo prosty. Wystarczy wyłożyć je na powierzchni podłoża. Ważne jest aby wysianych pączków nie przysypywać oraz aby miały dostęp do światła.

    Żywotność pączków jest różna, tak długo jak przebywają w chłodzie i nie zostaną wysuszone, będą nadawały się do wysiewu. Zdarza się, że otrzymamy już kiełkujące gemmae. Nie jest to też problemem, wymaga jednak odrobinę więcej uwagi gdyż takie malutkie rośliny musimy ręcznie zasadzić, uważając aby nie zniszczyć młodych korzonków.

    Ważną sprawą jest także fakt, że rosiczki pigmejskie, także ze względu na swój rozmiar, mają dość cienkie korzenie. Dlatego niezbyt dobrze znoszą przesadzanie.

    Warunki uprawy

    Pierwsze kroki


    Pytanie niezwykle istotne. Od czego właściwie zacząć? Przyjmijmy, że posiadasz już podłoże, doniczki, miejsce gdzie będzie to stało, a także same gemmae. Teraz pora połączyć te wszystkie elementy w jedną całość.

    Zacznijmy więc od podłoża. Dobrze aby było dość wilgotne. Ciężko uzyskać podobny efekt w momencie gdy torf jest mocno przesuszony. Problem ten można obejść dodając wodę do takiego podłoża zanim zostanie ono umieszczone w doniczkach. Owszem jest przy tym trochę pracy i nie wygląda to za czysto, jednak w ostatecznym rozrachunku jest to bardzo przydatne. Użyteczne może okazać się także nie zapełnianie doniczek do końca. Warto zostawić tak około 0,5cm przestrzeni pomiędzy ramką doniczki, a poziomem podłoża. Dzięki temu możliwe będzie przykrycie takiej doniczki folią bez obaw o to, że gemmae przykleją się do niej i zostaną usunięte w chwili jej zdejmowania.
    To rozwiązanie jest przydatne, jeśli rośliny mają stać nad grzejnikiem. Ogrzewanie bardzo mocno wysusza powietrze, co w rezultacie mogłoby wysuszyć gemmae. W takim wypadku dobrze jest więc przykryć takie doniczki kawałkiem folii. Tworząc coś na wzór miniaturowej szklarni.

    Kolejnym krokiem jest ustawienie takiej doniczki w jasnym miejscu. Może to być parapet lub jakaś półka ze sztucznym oświetleniem. Istotne jest tutaj tylko to, aby rośliny miały dostęp do światła. Bez niego sobie nie poradzą.

    Kwestia podlewania jest trochę bardziej zagmatwana. Zacznijmy od tego, że część gatunków rosiczek pigmejskich wymaga okresu suchego spoczynku. W sieci można znaleźć naprawdę sporo opisów na ten temat. Spróbuję jednak opisać jak to wygląda u mnie.

    Ze względu na to, że posiadam troszkę większą ilość tych gatunków, musiałem znaleźć sposób na to aby ułatwić sobie ich podlewanie. Rozwiązaniem okazała się tutaj tacka transportowa. Można ją uznać, za trochę większą podstawkę. Ustawiam na niej około dwudziestu doniczek i podlewam już bezpośrednio do tacy. W okresie wiosna - jesień, podlewam dość obficie. Można uznać, że w tym czasie dosłownie stoją zanurzone w wodzie. W praktyce wygląda to tak, że nalewam wody do około połowy wysokości doniczek. Stoją tak do momentu aż woda zniknie. Pod względem czasu bywa to różnie, od kilku dni, aż do kilku tygodni dla jednego cyklu. Po odparowaniu czekam jeszcze z uzupełnieniem wody około dwóch dni. Obserwując jednak czy doniczki zbytnio nie przeschły. Po czym ponownie dolewam wody i cykl się powtarza. W czasie zimy praktycznie zaprzestaję podlewania. Kontrolując aby podłoże nie było zbyt suche.

    Kwestia temperatury jest mocno nieokreślona. Są zwolennicy wyższych temperatur, jak i przekonani, że te rośliny wytrzymają niższe temperatury. Osobiście zaliczam się bardziej do tych drugich. Ma to jednak pewne ograniczenia. Zacznijmy więc od tego, że okresie zimy trzymam je w pomieszczeniu gdzie średnia temperatura to około 5 stopni Celsiusza. W przypadku bardzo dużych mrozów spada ona do 0. Jak na razie nie zauważyłem większych szkód spowodowanych takim działaniem. Pozostałą część roku rośliny te spędzają na zewnątrz, zabezpieczone przed deszczem oraz ptakami.

    Pierwsze kroki

    Kontakt